Sesja narzeczeńska z psem
Leśna sesja miłosna, fotograf ślubny Reda, Trójmiasto.
Wejherowo, Reda, Rumia, pomorskie
17-06-2020
Za nim zaczniesz czytać włącz proszę w tle spokojną piosenkę poniżej, która bardziej zagłębi Ciebie w historię miłosną
Sandry 💖 Michała.
W pewną majową niedzielę wybrałam się leśną przechadzkę z przemiłą i wygadaną parą czyli Sandrą, Michałem i ich kochanym pełnym energii psiakiem Mambą, który rozkręcił ten cały zdjęciowy plan, ujawniając te wyczekiwane, piękne, miłosne emocje! :D No taaak, przecież nie mogę przecież zapomnieć o tej psince! Koniecznie musi mieć swoje miejsce w tym poście :)
To było moje pierwsze spotkanie z moją parą w tym roku. Panująca pandemia niestety znacznie to opóźniła, ale jak tylko ogłosili możliwość tworzenia sesji plenerowych bez konieczności zakładania maseczki od razu ruszyłam z zapisami spotkań ze mną i moim aparatem ;)
No i tak się zaczęła moja przygoda z tą parą... :)
Leśna sesja narzeczeńska to była nasza wspólna wizja, a miejsce pleneru idealnie pasowało do tej koncepcji. Łączy w sobie właśnie las, ale też leśną polanę i urokliwe jezioro. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tym miejscu, w którym odbyła się sesja - Jezioro Dobre. To właśnie Sandra i Michał pokazali mi swoje ulubione miejsce wyjątkowe i postanowili mnie tam zabrać. Nie ukrywam, że i ja pokochałam to jezioro i będę tam wracać nie raz i nie dwa. Czasem z aparatem na kolejnych wędrówkach z parą, a czasem prywatnie... z moim mężem i naszą córeczką :)
Uwielbiam kiedy pokazujecie mi miejsca, których dotychczas nigdy nie widziałam, a potem pokocham je tak jak Wy! < 3
Majowa sesja miłosna Sandry i Michała to zdjęcia wypełnione zielenią i miłością.
I idealnie odzwierciedla moje obecne czucie fotografii i nowy sposób ich tworzenia.
Uważam, że jest to dla mnie przełomowa sesja, która wiele we mnie odblokowała i ukazała cała sobą odmienioną Światłoczułą. Nie miałam pojęcia, że aż tak... odmienioną! Uwierzyłam wkońcu w to, że macierzyństwo zmienia! ;) A rok przerwy od bycia Waszym fotografem wcale nie zatrzymała mnie w miejscu! Wręcz przeciwnie :) Uwierzcie, to był dla mnie naprawdę przełomowy czas...
Uwielbiam te zdjęcia za głęboką zieleń, za tryskającą, prawdziwą, bezgraniczną radość moich (nie) modeli, i ukochane miękkie, delikatne światło, które nam pięknie tego dnia zaświeciło!
Niepowtarzalny klimat leśnych ścieżek, naturalna sceneria, gra promieni słonecznych przebijających się przez liście były idealnym tłem dla Sandry i Michała, którzy otworzyli się przed moim obiektywem.
Kochani, dziękuję za zaufanie!
Podobał Ci się ten post?
Żeby zawsze być na bieżąco zapraszam Ciebie do polubienia mnie na Facebooku i Instagramie!📸
INSTAGRAM - KLIK
FACEBOOK - KLIK